Ogłoszenie


Przywódca: Danny {Danny}
Zast. przywódcy Brak


Przywódca:Ametyst {Ametyst}
Zast. przywódcy Brak


Przywódca: Virious {Lilibeth}
Zast. przywódcy Brak


Przywódca: Holly {Wood}
Zast. przywódcy Brak


Przywódca: Reiy {Reiy}
Zast. przywódcy Brak
Pogoda
W tym miesiącu zima już odpuściła. Burze śnieżne są niegroźne, oraz rzadko kiedy występują.
Zaczyna się ocieplać, w niektórych miejscach śnieg topnieje, a na drzewach widywano pąki młodych liści.
Częściej będziecie mogli widywać deszcz, albowiem jego opady będą występowały w całych krainach Arokai do końca stycznia.
Letnie ptaki wracają, a borsuki budzą się ze snu, to również czas narodzin zwierząt kopytnych, więc jedzenia będzie pod dostatkiem.

#1 2014-01-21 15:26:22

Ametyst

Alfa

Zarejestrowany: 2014-01-21
Posty: 25
Punktów :   
Godność: Ametyst
Wiek: 30 lat
Płeć: wilczyca
Gatunek: wilk polarny
Ciąża: nie
S: Siła: 5
Z: Zręczność: 2
Sz: Szybkość: 5
W: Wytrzymałość: 5

Ametyst

Godność: Ametyst
Wiek: 30 lat
Płeć: wilczyca
Gatunek: wilk
Podgatunek: polarny
Cechy Charakteru: Podąża za porywem wiatru, jest zmienna i ogromnie rozmarzona. Bardzo często gdy ktoś coś się jej zapyta odpowiada "Ymhym". Prawie nigdy nie wyjmuję głowy z chmur.
Ranga: Zwiadowca I
Wygląd: http://s3.flog.pl/media/foto/2279417_wi … rny-2-.jpg
Historia: Mówi się, że miłość jest ślepa. Wierzcie mi, to zupełne kłamstwo - nie ma niczego bardziej widzącego niż prawdziwa miłość. Niczego. Jest ona czymś najwyraźniej widzącym pod słońcem. Poświęcenie jest ślepe, przywiązanie jest ślepe, pożądanie jest ślepe - ale nie prawdziwa miłość. Nie popełnij błędu i nie nazywaj tych uczuć miłością.
Ta historia równie dobrze mogła by zawierać jedynie kilka zdań, mogła by być prosta, nudna, nieoryginalna. Mogła by... ale jako iż userka stara się utrzymać swe posty na w miarę dobrym poziomie - ujrzycie tu coś więcej. By zrozumieć sens i przekaz, trzeba się wczytać. W każde zdanie, słowo, literę. Tak wiem, lenistwo czy po prostu brak sił nie pozwala wam tego zrobić, ale poświęcenie tych dodatkowych dwóch minut nie jest aż tak wielkie, uwierz.
Pasmo Niefortunnych Zdarzeń - Te wyrażenie pasuje znakomicie do jej całego życia, które w rzeczywistości jest właśnie tylko ciągiem wiecznego bólu i cierpienia, którego nie da się zapomnieć, nie ważne w jakim stanie wasza pamięć jest. Na własnej skórze przekonała się o tym Ametyst - Z początku zwykła, niewyróżniająca się w tłumie samica. To jednak zmieniło się z jej pierwszym tchnieniem, który zresztą i tak nastąpił o wiele za wcześnie.
Urodziła się kilka dni przed terminem, ku nieszczęściu rodziców okazało się, że tylko 2 z sześciu szczeniąt żyje. Była nią drobna, chuderlawa samica, oraz samiec z pręgą na grzbiecie i hipnotyzujących, niebieskich oczach. Los, który najwyraźniej posiada czarny humor postanowił, że dla kontrastu druga przeżyła urodzi się całkowicie pozbawiona węchu.
Nigdy nie miała dobrej matki, poprzedni miot również urodził się tylko w mniejszości, a pokrótce zginęli i ocaleli.
I tak młoda raźnie zaczęła kroczyć przez życie, osłabiając się z każdym kolejnym ciosem, a było ich sporo. Ten pierwszy i kluczowy, rozpoczynający był prosty - Zazdrość. Czuła to wyżerające uczucie za każdym razem, kiedy słyszała o poczynaniach jej brata. Wszyscy byli nim olśnieni, nawet alfa zaproponował, że to ów samiec zostanie jego zastępcą, gdy ten zestarzeje się tak, by już nie móc władać sforą.
Rodziciele nazwali go Matt, zupełnie przypadkowo, jakby wybierając pierwsze imię z rzędu dostępnych.
Tak więc Matt dobrze radził sobie już od pierwszych chwil, od samego początku był na wygranej linii, nie musiał nawet kiwnąć palcem. Za to Ametyst starała się, błagała wręcz, by ktoś zwrócił na nią uwagę, od samego początku doskwierała jej samotność. Wszyscy odtrącali ją, spychali w kąt z nadzieją, że zostanie tam już na zawsze. Nikogo nie interesowało, jak się w tej chwili czuje. I tak mijały pierwsze miesiące jej życia. Sprawiło to, że każdy komplement czy miłe słowo, traktowała jak specjalna nagroda, niewiarygodnie się z tego cieszyła. Tymczasem, w duchu jej psychika nieświadomie niszczyła się, coraz bardziej, coraz głębsze rany na umyśle zostawiając.
I tak powoli, nieubłaganie zbliżał się rocznica jej narodzin. Rodzice traktowali ją jak powietrze. Wtedy to zaczęła nienawidzić, a to uczucie pogłębiało się z każdym wypowiedzianym przez innych słowem.

Gniew nie oślepia: on rodzi się ze ślepoty.

Po jakimś czasie dowiedziała się, że jego braciszek nie jest takim świętoszkiem, zdradzał stado na rzecz drugiego. Wszyscy bardzo się na nim zawiedli, alfa nie wytrzymując rany jaką wyrządził na jego sercu - Postanowił go wygnać. Wszyscy zebrali się na uroczystości, jednakże przywódcy przerwała zalana łzami matka Matt'a. Błagała ona, by zamiast niego wygnać Ametyst, nazywała ją wtedy bezwartościowym śmieciem, zwyrodniałym dzieckiem, nigdy nie chcianą bestią, wyrzutkiem. Niestety - Mimo krzyków, wrzasków i afer - Nie udało się, samiec musiał zostać wygnany.
Zaraz po jego odejściu, co ten zrobił z wielką chęcią, rodzicielka zaczęła zrzucać winę na Ame - Mówiła, że to przez nią, chciała by się nigdy nie narodziła. I tak, raz za razem czuła się coraz gorzej i gorzej. Jedyne zaufanie pokładała w Matce, niedługo przekonała się jednak jak nierozsądnie ją ocenia.
Otóż jeden z rodziców postanowił zakończyć życie swej córki pogrążona w przekonaniu, że to przez nią. To ona zesłała na nich to nieszczęście. Na całe szczęście jej się nie udało i poharatana samica trafiła do lecznicy, a matka stanęła przed czymś w rodzaju sądu. Ame nie chcąc stracić pobiegła, jeszcze za nim została opatrzona.
- Przy zaistniałej sytuacji mogę zrobić tylko jedno, czeka Cię wygnanie. - ozwał się przywódca, zimnym i wypranym z uczuć głosem.
- Tak, wygnać, wygnać! Wygnać całą przeklętą rodzinę! - Krzyczał tłum, twierdzili, że to oni przynoszą stadu nieszczęście.
Córka wstawiła się za rodzicielką, prosząc, by zastąpić miejsce jej matki. Skoro wszyscy nazywają ją bezużyteczną, to może chociaż do tego się przyda. Oczekiwała protestów, jednak nikt nie wniósł sprzeciwu, wszyscy byli zadowoleni, szczególnie matka. Śmiała jej się szyderczo w twarz, tuż przed tym jak odeszła. Szala się przelała, a granica pomiędzy normalnością i szaleństwem została przekroczona.
Tak wyruszyła w długą i niebezpieczną drogę - By w końcu dotrzeć tu.
Statystyki:
S:Siła - 4
Z:Zręczność - 2
Sz:Szybkość - 3
W:Wytrzymałość - 4


http://24.media.tumblr.com/6c2d6f9d66dfb7901e40100d0def3a8b/tumblr_mjq2jj384j1s3zkpvo1_500.gif

Offline

 

#2 2014-01-21 15:29:10

Wood.

Przywódczyni

Zarejestrowany: 2014-01-16
Posty: 31
Punktów :   
Godność: Holly
Wiek: 23
Płeć: Samica
Gatunek: Lygrys
Ciąża: Pewnie.
S: Siła: 7
Z: Zręczność: 3
Sz: Szybkość: 3
W: Wytrzymałość: 6

Re: Ametyst

Akcept.


~*~
Holly
http://static-www.icr.org/i/wide/liger_wide.jpg



Wood
~*~

Offline

 
Legenda:
Administrator Moderator Kopytny Psowaty Niedźwiedziowaty Kotowaty Ptak

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.swsimgrafika.pun.pl www.fizjouj.pun.pl www.swiatxninja.pun.pl www.ptcg.pun.pl www.predator.pun.pl