- Arokai http://www.arokai.pun.pl/index.php - Sawanna http://www.arokai.pun.pl/viewforum.php?id=18 - Rzeka http://www.arokai.pun.pl/viewtopic.php?id=84 |
Mistrz fabuły - 2014-01-19 00:47:54 |
|
Danny - 2014-01-20 18:42:15 |
Powoli wszedł na Sawannę, zwiedzając nowe dla niego tereny, dotarł do rzeki Rozejrzał się po okolicy sprawdzając, czy przypadkiem w pobliżu nie ma jakiegoś zagrożenia, lecz na szczęście nikogo nie widział. Podszedł bliżej rzeki i zaspokoił pragnienie, po czym odszedł od niej i powoli szedł jej brzegiem. Podobało mu się to miejsce, odpowiadało mu. Szkoda tylko, że nie było tu nikogo z jego grupy. |
Remate - 2014-01-20 22:25:12 |
Wędrowała dłuższą chwilę zanim dotarła na sawannę. Jedyne o czym na początku pomyślała to "o nie, znowu gorąco". Otaksowała wzrokiem teren. Przed nią wiła się długa rzeka, a prawie że wszędzie można było dostrzec pomarańczowe kępki trawy. Jej wzrok przykuła żyrafa, która szła brzegiem rzeki. Nie wiedziała czy może zaufać długonogiemu zwierzęciu. Jednak po zastanowieniu stwierdziła że się przynajmniej przedstawi. Podbiegła więc do zwierzęcia. |
Danny - 2014-01-20 22:51:07 |
Spacerował zamyślony przez dłuższą chwilę, przez co nie usłyszał, że ktoś do niego podszedł. Nagle usłyszał melodyjny głos. Odwrócił się za siebie i zobaczył białą klacz. |
Remate - 2014-01-20 23:04:20 |
-Ciebie również miło poznać, a do sawanny trafiłam właściwie przypadkiem.- Westchnęła cicho i spojrzała żyrafie w oczy. Niedługo znowu wyruszy gdzieś indziej, nie odpowiadał jej ten klimat. Podeszła i szybko napiła się wody z rzeki, następnie wróciła i stanęła ponownie przed żyrafą. |
Danny - 2014-01-20 23:24:28 |
Spojrzał chwilę na krótko mustanga, po czym znów pogrążył się w myślach i ruszył dalej, klacz najwyraźniej nie potrzebowała towarzystwa, a nawet jeśli to pójdzie za nim. Co jakiś czas spojrzał na otaczającą go florę. Zamyślony skierował się w pierwszym lepszym kierunku. Opuścił te teren. |
Remate - 2014-01-20 23:59:14 |
Danny nagle bez słowa odwrócił się i poszedł, trochę ją to zirytowało. Możliwe że żyrafie nie spodobało się jej towarzystwo, ale było to po prostu niegrzeczne. Parsknęła i udała w przeciwną kierunku, szła jednak wolno nie chciała się niepotrzebnie zmęczyć. Po chwili klacz również opuściła ten teren. |
Wood. - 2014-01-21 00:23:34 |
Idąc za mustangiem dotarła aż nad sawannę, jednakże tutaj wśród traw gubiła trop. Zdążyła się dowiedzieć, iż klacz spotkała kogoś innego, chyba żyrafę, lecz potem każdy poszedł najwyraźniej w inną stronę. Uniosła łeb do góry i spojrzały na mały punkcik na niebie, na orlicę. Czekała, aż tamta obniży lot, może ona z takiej wysokości kogoś dostrzeże. |
Reiy - 2014-01-21 01:01:11 |
Orlica przemierzała powietrzną przestrzeń, obserwując cały teren, dookoła Holly. Zaciekawiło ją to rozstanie dwóch kopytnych.. wydawało się, że powinni być jak stado, osobno ciężko im będzie przetrwać. Przyjrzała się uważnie żyrafie i w dostrzegła w niej coś.. interesującego i niespotykanego, coś idealnie pasującego do.. elity. Oprócz niech nie dostrzegła nikogo więcej. Obniżyła lot, znajdując się jakieś 3 metry nad Lygrysicą. |
Wood. - 2014-01-21 12:05:29 |
- Czyli każdy poszedł w inną stronę, nie wiadomo gdzie. - prawdę mówiąc traciła już chęci by dalej wlec się za kopytnymi. Okazja jeszcze kiedyś się nadarzy, a tamci byli już daleko. |
Reiy - 2014-01-21 12:35:57 |
- Tak jak mówiłam wcześniej, zmierzałam w kierunku terenów wschodnich. Jeśli chcesz, możesz tam się udać ze mną. - Spojrzała na wschód. Tam znajdowały się tereny, gdzie ptaki uwielbiały przebywać najbardziej, dlatego też uważa się te ziemie za ich tereny. - Po drodze będziemy przechodzić przez tereny kotowatych, jeżeli się nie mylę. Mogę zachęcić Cię tym, że na moich ziemiach znajduje się osada ludzka, będzie jedzenia pod dostatkiem dla naszej dwójki. - Choć nie była głodna, myśl o pysznej padlinie ludzkiego ciała, napawała ją nie małym apetytem. |
Wood. - 2014-01-21 14:37:30 |
Pokręciła łbem przecząco. |
Reiy - 2014-01-21 14:58:28 |
Reiy zastanowiła się chwilę nad obecnym położeniem. Nigdy wcześniej nie była na sawannie, więc lygrysica prawdopodobnie miała rację. Wpatrywała się przez około 5 sekund w kierunek, w którego stronę ruszyła Holly. - Możliwe.. Nie traćmy więc czasu, ruszajmy. |