- Arokai http://www.arokai.pun.pl/index.php - Las iglasty http://www.arokai.pun.pl/viewforum.php?id=13 - Wodospady http://www.arokai.pun.pl/viewtopic.php?id=33 |
Mistrz fabuły - 2014-01-18 19:31:00 |
|
Kanrisha - 2014-01-29 22:16:14 |
Wadera przytruchtała na teren wodospadów i uśmiechnęła się. To miejsce było piękne. Obejrzała się, wypatrując Ame. Truchtała powoli, wiedząc, że jej towarzyszka dostała dosyć mocno od tego paskudnego kopytnego. Usiadła na zadzie i zaczęła wpatrywać się w otoczenie |
Ametyst - 2014-01-29 22:18:35 |
Ametyst weszła tu ostrożnym krokiem. Na szczęście ból klatki już minął i wilczyca teraz już z nowym zapasem energii była gotowa do biegu. |
Kanrisha - 2014-01-29 22:21:19 |
Wadera uśmiechnęła się |
Ametyst - 2014-01-29 22:23:53 |
- Hmm... - Ametyst tylko kiwnęła głową. - Ta gnu trochę dała mi w kość. Dosłownie. - uśmiechnęła się niewyraźnie, podeszła i usiadła obok Kany. |
Kanrisha - 2014-01-29 22:30:01 |
- Peszek. Ale nie martw się. Będzie lepiej - rzuciła, parskając, gdy pryskająca woda chlapnęła ją w nos. Potem otrząsnęła się |
Ametyst - 2014-01-29 22:54:44 |
Kiwnęła głową. |
Sheere - 2014-01-29 22:55:33 |
Idąc śladem żałosnych kretynek dotarła nad wodospady. Miejsce było urokliwe, lecz nie robiło na niej zbytniego wrażenia - widziała lepsze. Tuż nad wodą rosło wysokie, rozłożyste drzewo, kilka sekund później była już na nim i wypatrywała swych ofiar. I rzeczywiście, były niedaleko, rozmawiały w najlepsze. Nie patrzyły w jej stronę, nie zauważyły jej. Zapadła ciemność, Sheere położyła się na jednej z gałęzi i obserwowała, skryta. Niech myślą, iż się jej pozbyły. |
Ametyst - 2014-01-29 23:03:12 |
Niech kocica sobie myśli co chce, Ame nie jest kretynką, tym bardziej nie jest ślepa i nie widziała nigdzie żadnych wysokich drzew. Najwyżej jakieś wysokie krzewy, a poza tym tylko wodospady i kamienie. Więc niech lepiej skończy zabawę, wyjdzie, niech walczy i zabija, co jej się żywnie podoba. Ame zeszła z kamienia i położyła się na suchej trawie. W końcu polowanie było męczące. |
Kanrisha - 2014-01-29 23:06:41 |
- Będę czuwać. Na wszelki wypadek- - odparła Kanrisha, również wyczuwając obecność pchlarza. Wprawdzie jej nie zauważyła, ale wiedziała, że kot nie podda się tak łatwo. Skoro nie wyszło jej na polowaniu, to spróbuje tutaj. Potem usiadła i bystrymi oczyma zaczęła wpatrywać się w mrok |
Ametyst - 2014-01-29 23:08:28 |
Ametyst zamknęła oczy i wsłuchiwała się w odgłosy nocy. W razie czego one mają przewagę liczebną. Kociaku czekamy na twój ruch. |
Sheere - 2014-01-30 00:24:40 |
Zabawa w kotka i myszkę zrobiła się nudna. Gdyby tych mułów było więcej byłaby zabawa, a tak, dręczenie wciąż jednych i tych samych istot? Zeszła z drzewa, zamiast tego podeszła do brzegu i skoczyła na pobliski kamień, który znajdował się dokładnie pośrodku płynącej wody. Znajdowała się na czymś w stylu progu, była wyżej od wilków. |
Reiy - 2014-01-30 09:49:46 |
Reiy przemierzała samotnie i powolnie przestrzeń eteru, wśród blasku gwiazd i księżyca, dokładnie badając nowe terytoria. Po długiej wędrówce, trafiła na las iglasty, wilcze ziemie. Dostrzegła z oddali kocic, która zmierzała w przeciwną stronę, ku kocim terenom, aczkolwiek nie przypominała ani trochę Wielkiej, Wspaniałej Lygrysicy Holly. ''Oho, kolejna istota dla niej do wychowania..''. Chwilę potem dostrzegła rozległy wodospad, którego wody były na tyle czyste, że odbijały światło tarczy księżyca, niczym diamenty bez skazy. Orlica nazwała w głowie to miejsce ''sercem i duszą lasu''. Owe miejsce było idealne na siedzibę główną, nic dziwnego więc, że istota w eterze dostrzegła szybko dwie wilczyce. Wilki w przeciwieństwie do kotowatych nie są z reguły aż tak groźne, więc dlaczego by nie sprawdzić tego i tamtego? Zniżyła lot i zaczęła zataczać powolne okrążenia nad waderami. Jedna z nich, która najwyraźniej czatowała i dostrzegła nową osobistość od razu. |
Kanrisha - 2014-01-30 14:11:55 |
Wadera czujnie obserwowała teren. Kątem oka zauważyła odejście kota. Nie miała ochoty ganiać za pchlarzem. Położyła łeb na łapach, nadal czujnie nasłuchując. Uniosła łeb doi góry. Obserwowała lśniące gwiazdy i księżyc. Na jego tle zauważyła płynącego majestatycznie ptaka. Zaciekawiona uniosła uszy do góry. Ptak obniżył lot i wylądował niedaleko. Wadera westchnęła. Czyżby kolejny zwierz, który ma zamiar je dręczyć? Nieufnie wciągnęła powietrze w płuca |
Reiy - 2014-01-31 12:22:01 |
- Witaj. - Rzuciła krótko w odpowiedzi Orlica i nawet majestatycznie się skłoniła, choć nic ją z wilkami nie łączyło. Nie starała się być tym razem specjalnie oschła.. Nie ma póki co stada, które mogłaby jakkolwiek bronić, była prawdopodobnie jedynym ptakiem w całym Arokai. Nie miała też za bardzo ochoty na jakiekolwiek starcie. Przyszła jedynie pozwiedzać i poobserwować, a jako ptak, była w tym nadzwyczajnie dobra. |
Kanrisha - 2014-01-31 12:48:09 |
Kanrisha ze znużeniem pokiwała głową. Mieszkała tu od zaledwie paru dni, a już zdążyła tyle zobaczyć. |